Kierowcy na promach – wywiad.
Konrad Spuła
Aktualizacja 02.09.2025 | Data utworzenia 27.08.2025
4 min czytania

Nie wystarczy tylko wygodne łóżko, chociaż nawet to, jeszcze kilkanaście lat temu, nie było standardem – o przeprawach promowych i warunkach jakie czekają kierowców na pokładach promów cargo w rozmowie z Martą Florin ze Stena Line.
– – –
Jest wcześnie, słońce niemrawo wychyla się zza portowych dźwigów, a szalejący tego dnia wiatr zamienia starannie ułożone fryzury w chaotyczną plątaninę.
– Gdyby nie ten wiatr to byłoby całkiem ciepło, nawet jak na Gdynię. – Tak wita mnie Marta, która za kilka minut otworzy przed nami drzwi prowadzące na prom kursujący na trasie do Karlskrony.
Wstyd przyznać, ale ostatni raz na promie byłem wiele lat temu, gdy zamiast cappuccino, latte macchiato, czy flat white, do wyboru była rozpuszczalna lub sypana, a powszechnym widokiem byli próbujący zasnąć na fotelach podróżni, którzy nie mieli szczęścia załapać się na nocleg w kabinie.
I to właśnie o to w pierwszej kolejności pytam Martę, gdy jakiś czas po wizycie na promie spotykamy się w studiu gdzie nagrywany jest nasz podcast.
– – –
Konrad Spuła:
Jaką lubisz kawę?
Marta Florin:
Czarną.
Konrad Spuła:
Czarną. Okej, no to pewnie byś się ucieszyła, bo pamiętam swoją pierwszą podróż promem. To była kawa tak zwana po turecku.
Marta Florin:
Tak, zalewajka (śmiech).
Konrad Spuła:
W tym roku mija 30 lat od uruchomienia trasy Gdynia- Karlskrona. Na pewno był to okres wielu dynamicznych zmian. I tak sobie pomyślałem, że można by było to ciekawie zestawić. Tutaj mamy kawę. Była kawa, plujka, teraz mamy przepyszne cappuccino latte. No żyć nie umierać. Co jeszcze ciekawego jest teraz na promach, czego nie było kiedyś?
Marta Florin:
No zaczynając od takich podstawowych rzeczy teraz, no to na pewno, że można skorzystać z WiFi na promie. Dawniej były tylko gazety. Teraz mamy dla kierowców internet, kino. To jest małe kino, takie promowe, ale jest na kilkadziesiąt foteli. Wyświetlamy trzy firmy podczas rejsu.
Na pewno kierowcy mają lepiej – prom to odpowiednie miejsce do wypoczynku, zza kółka można przenieść się do wygodnej kabiny z łóżkiem, żeby móc się porządnie wyspać, bo przecież o to nam chodzi, żeby pasażer zregenerował się i zszedł z tego promu rzeczywiście wypoczęty. Staramy się, żeby były urządzone nowocześnie, komfortowo, by były wygodne materace. Trochę ciężko mi się teraz odnosić do naszych promów sprzed trzydziestu lat, ale mogę powiedzieć, bo byłam wtedy dzieckiem, ale na pewno standard jest teraz o wiele, wiele wyższy.
Konrad Spuła:
Marta, Twoim zdaniem kluczowa sprawa w kabinie numer jeden to…
Marta Florin:
Kluczowa? Wygodne łóżko i wygłuszenie tak, żeby można było się wyspać i odpocząć.
Konrad Spuła:
Nawiązuję do tego, bo gdy rozmawiam z kierowcami, to bardzo często wspominają, że kiedyś promy były głośne i trudno było zasnąć. Brało się stopery. Problem niedogodności zniknął, ale nie tylko w kabinach, ale chyba też na barowych i restauracyjnych stołach, czego obecnie kierowca może spodziewać się na talerzu?
Marta Florin:
Jeżeli chodzi o kulinaria dla naszych kierowców, no to musimy pamiętać o tym, że naprawdę mamy kierowców, którzy spędzają u nas trzy albo i nawet cztery noce w tygodniu, więc musi być wybór. Kierowca musi mieć do wyboru kilka dań, żeby on codziennie czy kilka razy w tygodniu nie jadł tego samego. W bilecie mamy zapewnione dwa posiłki kierowcy. To jest w zależności od rejsu. Jeżeli dzienny to jest obiad i śniadanie, a jeżeli nocny no to kolacja i śniadanie. Zawsze jest danie mięsne, jakaś ryba. Jest danie wegetariańskie do wyboru, są dwie zupy, no w zależności od preferencji.
(…)
– – –
Zachęcamy do skorzystania z naszej oferty promów, gdzie znajdziesz zarówno atrakcyjne ceny przepraw, jak również serwis, doradztwo i wsparcie 24/7 TUTAJ
Pełna wersja wywiadu dostępna jest w formie audio i wideo na naszych kanałach Youtube i Spotify. Oglądaj podcast Transport, Spedycja, Sukces, by poznać więcej naszych nietuzinkowych gości.