Wypalenie zawodowe w branży TSL – jak sobie z nim radzić?

Zuzanna Malek

Data utworzenia 07.03.2025

10 min czytania

Visline

Branża transportu, spedycji i logistyki (TSL) stanowi kluczowy element funkcjonowania gospodarki. To dzięki niej towary przemieszczają się sprawnie między krajami i kontynentami. Jednak praca w tej branży wiąże się z dużą odpowiedzialnością, szybkim tempem i nieustanną presją.

W Polsce i Europie coraz częściej mówi się o wypaleniu zawodowym w TSL, które dotyka zarówno spedytorów, dyspozytorów, jak i kierowców. Badania Instytutu Medycyny Pracy wskazują, że aż 40% polskich pracowników doświadcza objawów wypalenia zawodowego, a w transporcie odsetek ten może być jeszcze wyższy.

Czy jednak każda firma transportowa działa w ten sposób? Jak można organizować pracę, by zminimalizować stres i zmęczenie? O tym rozmawiamy z Mateuszem Szwedą, Express Team Leaderem w Visline.

Początek kariery i specyfika branży TSL

Zuzanna Malek: Mateusz, jesteś w Visline, i równocześnie w branży TSL, od 14 lat – to długi staż w jednej firmie. Jak zaczęła się Twoja przygoda w transporcie?

Mateusz Szweda: Rzeczywiście, 14 lat to szmat czasu! Moja historia z Visline zaczęła się trochę przypadkowo – wróciłem do Polski po kilku latach za granicą i szukałem nowej pracy. Miałem wysoki poziom języka angielskiego, co w logistyce jest kluczowe. Zacząłem jako asystent Pani Wiceprezes, ale szybko wciągnąłem się znacznie głębiej w temat.

Zuzanna: Czyli na początku nie miałeś planu, żeby związać swoją karierę z transportem?

Mateusz: Nie do końca. Pierwsze miesiące były wyzwaniem, bo w transporcie wszystko dzieje się bardzo szybko i trzeba umieć podejmować błyskawiczne decyzje. Na początku czułem się przytłoczony ilością informacji, ale z czasem nabrałem pewności i zacząłem czerpać satysfakcję z tego, że mogę realizować skomplikowane operacje logistyczne.

Zuzanna: Skoro tak, co sprawiło, że postanowiłeś zostać w tej branży na dłużej?

Mateusz: W dużej mierze dynamika pracy. Każdy dzień wygląda inaczej, a ja lubię, gdy dużo się dzieje. Dodatkowo, z czasem poczułem, że mam wpływ na to, jak funkcjonuje logistyka – to daje satysfakcję.

Zuzanna: Jak wyglądała Twoja ścieżka kariery w Visline?

Mateusz: Zacząłem jako asystent, potem przeszedłem na stanowisko samodzielnego spedytora, następnie zostałem senior spedytorem. Po kilku latach dostałem propozycję objęcia funkcji Team Leadera, co było dla mnie dużym krokiem naprzód. Teraz, oprócz własnych projektów, wspieram młodszych pracowników i pomagam zespołowi w trudniejszych sytuacjach.

Wypalenie zawodowe w branży TSL

Zuzanna: Pracując w tej branży tak długo, na pewno zetknąłeś się z tematem wypalenia zawodowego. Jakie czynniki w branży TSL najbardziej przyczyniają się do tego zjawiska?

Mateusz: Wypalenie zawodowe w branży TSL to ogromny problem, szczególnie w firmach, które nie dbają o kulturę pracy i balans między życiem zawodowym a prywatnym. Spedytorzy w wielu firmach są pod telefonem 24/7, co oznacza, że nawet po standardowych godzinach pracy muszą reagować na kryzysowe sytuacje. Znam przypadki osób, które po kilku latach takiego trybu pracy całkowicie rezygnowały z branży, bo po prostu nie dawały rady psychicznie.

Drugim aspektem jest presja – wszystko musi być na wczoraj. W logistyce rzadko kiedy można planować z dużym wyprzedzeniem, a nieprzewidziane sytuacje, jak korki, opóźnienia czy problemy na granicach, to nasza codzienność. Jeśli firma nie ma odpowiednich procesów i wsparcia, pracownik zostaje z tym wszystkim sam, co prowadzi do przeciążenia.

Zuzanna: Jak sam radzisz sobie z taką presją? Czy miałeś momenty, kiedy czułeś się wypalony?

Mateusz: Tak, były momenty, kiedy czułem się przemęczony i zdemotywowany. W pewnym momencie wstałem rano i pomyślałem: „Nie chce mi się iść do pracy”, a to już poważny sygnał ostrzegawczy. Pomogło mi wtedy wzięcie kilku dni urlopu i całkowite odłączenie się od telefonu i maili. To pozwoliło mi wrócić z nową energią i wciąż działa z równą skutecznością.

Po latach w branży nauczyłem się również zarządzać stresem i nie przejmować się rzeczami, na które nie mam wpływu. Ogromnym wsparciem jest dla mnie również rodzina – czasami wystarcza porozmawiać z kimś bliskim, żeby spojrzeć na problem z dystansem i zrzucić z siebie stres.

Kultura organizacyjna to parasol ochronny dla spedytora

Zuzanna: Czy organizacja pracy w firmie może również zmniejszyć ryzyko wypalenia?

Mateusz: Oczywiście, dobra firma może zmienić absolutnie wszystko i nałożyć pewien parasol ochronny na swojego pracownika, wspierając go maksymalnie wewnątrz. Wtedy łatwiej jest „stawiać czoła” codziennym problemom i presji na zewnątrz.

Zuzanna: Czy to właśnie sprawiło, że w Visline jesteś tak długo?

Mateusz: Zdecydowanie tak! Dobra atmosfera i struktura pracy, pozwalają zachować zdrową równowagę. W Visline stawia się na partnerstwo i elastyczność. Pracujemy w standardowych godzinach, a dyżury mamy raz w tygodniu, co jest rzadkością w tej branży. Dodatkowo mamy realne wsparcie przełożonych, co oznacza, że nie jesteśmy zostawieni sami sobie w trudnych sytuacjach. To wszystko sprawia, że pracuje się tutaj po prostu dobrze.

Zuzanna: Czym Visline wyróżnia się na tle innych firm spedycyjnych?

Mateusz: Strukturą pracy i podejściem do ludzi. W wielu firmach spedytorzy są pod telefonem cały czas, co prowadzi do wypalenia. U nas funkcjonuje podział na działy, co znacznie odciąża pracowników – mamy osobne działy spedycji, które zajmują się organizacją poszczególnych transportów, oraz dział dyspozytorów, dbający o poprawny przebieg trasy. Dzięki temu spedytorzy nie muszą zajmować się wszystkim naraz.

Kolejny bardzo ważny aspekt, rzadki dla branży TSL, to dyżury raz w tygodniu – pracujemy w standardowych godzinach, a po godzinach dyżurujemy tylko jednego konkretnego dnia w tygodniu, co jest ogromną ulgą w porównaniu do innych firm, gdzie trzeba być dostępnym cały czas. To sprawia, że nie musimy odbierać telefonów o każdej porze dnia i nocy, przekłada się na mniejszy stres i większą efektywność.

Zuzanna: Poza strukturą i procesami, jak mocno kultura organizacyjna ma również wpływ na wypalenie zawodowe?

Mateusz: Ma przeogromne znaczenie. Mogę śmiało powiedzieć, że Visline to firma, która naprawdę dba o pracowników. Mamy pełne wsparcie zespołu – drzwi do przełożonych czy do Prezesa są zawsze otwarte, a poszukiwanie rozwiązań z całym teamem w open space jest standardem. Co roku mamy również rozmowy rozwojowe, w czasie którym omawiamy nasze potrzeby, cele zawodowe i kierunki rozwoju.

Są też dodatkowe benefity, które wspierają dobre samopoczucie – masaże w biurze, integracje, możliwość korzystania z sesji coachingowych czy zajęcia językowe. Dużo firm mówi o dbaniu o ludzi, ale u nas to się rzeczywiście dzieje.

Wypalenie zawodowe w branży TSL
Wypalenie zawodowe w branży TSL

Dla kogo jest praca w spedycji?

Zuzanna: Wspominałeś wcześniej o cechach, które pomagają odnaleźć się w tej branży. Dla kogo tak naprawdę jest spedycja?

Mateusz: Trzeba przyznać, że spedycja nie jest dla każdego. To dynamiczna branża, w której trzeba umieć działać pod presją czasu i podejmować szybkie decyzje. Według mnie dobry spedytor powinien mieć kilka kluczowych cech:

  • Odporność na stres – to absolutna podstawa. W tej pracy często zdarzają się sytuacje kryzysowe – opóźnienia, zmiany tras, problemy z ładunkiem czy samochodem. Jeśli ktoś łatwo się denerwuje i trudno mu utrzymać nerwy na wodzy, może mieć trudno w tej branży.
  • Szybkie podejmowanie decyzji – czasem masz dosłownie kilka minut, żeby znaleźć rozwiązanie problemu. To praca dla ludzi, którzy lubią działać i nie boją się brać odpowiedzialności.
  • Umiejętność organizacji pracy – codziennie masz do ogarnięcia kilka, a czasem kilkanaście transportów. Jeśli nie umiesz dobrze planować i zarządzać swoim czasem, łatwo się pogubisz.
  • Komunikatywność – praca spedytora to głównie rozmowy – z klientami, kierowcami, innymi działami w firmie. Trzeba być otwartym, umieć negocjować i jasno przekazywać informacje.
  • Dobra pamięć i spostrzegawczość – w spedycji liczy się każdy szczegół – godziny załadunku, wymagane dokumenty, ograniczenia w ruchu. Jeśli masz dobrą pamięć i zwracasz uwagę na detale, będzie Ci dużo łatwiej.
  • Elastyczność – w tej pracy nie ma dwóch takich samych dni. Jeśli ktoś potrzebuje powtarzalnych zadań i stabilnej rutyny, to spedycja raczej nie będzie dla niego.

Osoby, które mają te cechy, zwykle świetnie odnajdują się w tej branży i potrafią czerpać z niej satysfakcję.

Zuzanna: Załóżmy, że ktoś chce spróbować swoich sił w spedycji. Co byś mu doradził?

Mateusz: Na pewno warto się dobrze przygotować i mieć świadomość, na co się piszesz. To bardzo ciekawa, ale wymagająca branża, dlatego mam kilka rad dla osób, które dopiero zaczynają:

  • Bądź cierpliwy – początki są trudne. Spedycja to branża, w której pierwsze miesiące mogą być wyzwaniem. Jest dużo nowych rzeczy do nauczenia się – od procedur transportowych, przez obsługę klientów, po zarządzanie trasami i dokumentacją. Nie zniechęcaj się na starcie – z czasem nabierzesz wprawy i wszystko stanie się bardziej intuicyjne.
  • Ucz się od starszych kolegów. Najlepszym źródłem wiedzy są doświadczeni spedytorzy. Nie bój się pytać i korzystaj z ich wskazówek. W Visline mamy fajny system wdrożeniowy, więc nowi pracownicy mogą liczyć na realne wsparcie.
  • Naucz się dobrze organizować swój czas. W spedycji masz codziennie do ogarnięcia wiele spraw naraz – jeśli nie nauczysz się priorytetyzować zadań, szybko się pogubisz. Zapisuj ważne rzeczy, ustawiaj przypomnienia, korzystaj z narzędzi do zarządzania czasem.
  • Nie bierz wszystkiego do siebie. To kluczowe, jeśli chcesz przetrwać w tej branży. Zdarzy się, że klient będzie zdenerwowany, kierowca się spóźni, a ktoś z Twojego zespołu zrobi błąd. Nie ma sensu denerwować się na coś, na co nie masz wpływu. Jeśli coś się dzieje, skup się na rozwiązaniu problemu, a nie na stresowaniu się nim.
  • Znajdź czas na odpoczynek. Branża TSL potrafi być intensywna, ale jeśli dobrze się zorganizujesz, znajdziesz czas na życie prywatne. Akurat w Visline dba się o to, żeby pracownicy mieli równowagę i nie byli dostępni cały czas. Dlatego ważne jest, żeby na koniec dnia wyłączyć laptopa i skupić się na sobie.
  • Poznaj podstawy języka angielskiego. Jeśli chcesz rozwijać się w tej branży, znajomość angielskiego to duży atut. Spedycja to międzynarodowy biznes, a przewoźnicy i klienci często są z różnych krajów. Nawet podstawowa znajomość języka bardzo ułatwia pracę.
  • Bądź elastyczny i otwarty na zmiany. Każdy dzień w spedycji wygląda inaczej – jeśli lubisz wyzwania, to pokochasz tę pracę. Ważne jest, żeby nie bać się zmian i potrafić szybko dostosowywać się do nowych sytuacji.

Podsumowanie

Wypalenie zawodowe w branży TSL to realny problem, ale odpowiednia organizacja pracy i kultura organizacyjna mogą pomóc je ograniczyć. Visline to przykład firmy, która dba o swoich pracowników, zapewniając im wsparcie, jasną strukturę pracy i balans między życiem prywatnym a zawodowym. Jeśli zainteresowaliśmy Ciebie, to sprawdź nasze aktualne oferty pracy i aplikuj.

Zuzanna Malek

Marketing Project Manager

Marketing and events specialist with many years of experience in marketing strategy, employer branding, and marketing automation.